Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrom gospodarzy

Daniel Weimer
Piłkarze Grodu (niebieskie koszulki) nie mieli szans w konfrontacji ze skuteczną drużyną Łososia
Piłkarze Grodu (niebieskie koszulki) nie mieli szans w konfrontacji ze skuteczną drużyną Łososia fot. (KOW)
Klasa okręgowa Nowy Sącz. Wygrana drużyny Łososia w Podegrodziu nie jest sensacją. Zadziwiają jednak rozmiary porażki zaliczającej się do czołówki ekipy Grodu.

Gród Podegrodzie0
Łosoś Łososina Dolna 4 (2)

Bramki: 0:1 Wrona 5, 0:2 Znamirowski 43, 0:3 Augustyn 50, 0:4 Skirło 68.
Gród: D. Konstanty (75 Skut) - Szewczyk (55 Zieliński), G. Konstanty, Schreiner, Majerski - M. KnurowskiI (58 Szabla), R. Knurowski (46 Kostrzewa), Berowski, Zgrzeblak, Golonka- Oleksy.
Łosoś: Kulpa - Szkarłat, Słomka, Czyżycki, Pałka - Augustyn (75 Załubski), M. Krok, Wrona, Michalak (46 Ł. Krok), Znamirowski (65 Maciuszek) - Skirło (75 Nowak).
Sędziowała: Agnieszka Olesiak (Limanowa). Widzów: 150.

Miejscowi byli tylko tłem dla przyjezdnych prezentujących się z bardzo korzystnej strony. Przeważali oni nad rywalem w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła, a gdyby mieli lepiej nastawione celowniki ich zwycięstwo mogłoby przybrać nawet efektowniejsze rozmiary.

Ostre strzelanie Łososia rozpoczął już w 5 min Wrona, który, wykorzystując błąd D. Konstantego, z 5 m skierował piłkę do pustej bramki. Na 2:0 dla przyjezdnych podwyższył tuż przed końcem pierwszej połowy Znamirowski. strzałem z 2 m kończąc składną akcję w wykonaniu zespołu.

Niedługo po przerwie padł gol nr 3. Na swoje konto zapisał go Agustyn. Dokładnie przymierzył w tzw. dalszy róg, nie dając D. Konstantemu szans na właściwą reakcję. Miejscowych dobił Skirło, trafiając z 20 m, przy czym piłka, zanim wpadła między słupki, przełamała dłonie golkipera Grodu.

LKS Wójtowa2 (0)
Sokół Borzęcin 6 (2)

Bramki: 0:1 Świerzbiński 6, 0:2 Ślusarek 22 karny, 1:2 M. Czeluśniak 52 karny, 1:3 M. Hałgas 63, 1:4 Świerzbiński 66 karny, 1:5 Czapp 72, 2:5 D. Czeluśniak 87, 2:6 Misiura 90.
Wójtowa: Michalec - Danicz, Próchnicki, Zawisza (35 T. Rutana), M. Czeluśniak - Dynda (80 D. Rutana), M. Hałgas, Stróżyk, D. Czeluśniak, Przybyłowicz (65 Przyczynek) - Ludwin.
Podhale: Truty - Bobek (46 Augustyn), Gąsiorek, Krzystyniak (46 Czapp), Anioł - Misiura, Świerzbiński, R. Hałgas, A. Dudek, Antolak (65 K. Dudek) - Ślusarek.
Sędziował: Krzysztof Olchawa (Nowy Sącz). Widzów: 100.

Ostre strzelanie urządzili sobie na ziemi gorlickiej górale z Nowego Targu. W rolę tarczy wcieliła się drużyna z Wójtowej, która przyjęła na siebie pół tuzina pocisków.

Tarcze co prawda nie wdają się w wymianę strzałów, w tym przypadku jednak nastąpił wyjątek. Goście też zostali trafieni. Ale tylko dwukrotnie, zatem to oni zainkasowali komplet punktów.

Na prowadzenie przyjezdnych wyprowadził Świerzbiński, do pustej bramki kierując piłkę otrzymaną od Ślusarka. Kolejne dwa gole padły po rzutach karnychzarządzonych za faule. Bez pudła wykorzystali je wspomniany Ślusarek i M. Czeluśniak. Następne trzy bramki dopisali do swego konta goście. Michalca pokonywali Hałgas (mijał rywali w stylu narciarza alpejskiego), Świerzbiński (celny strzał z "wapna") oraz Czapp (dopełnił formalności po podaniu Augustyna).

Rozmiary przewagi Podhala zmniejszył D. Czeluśniak, a wszystko powróciło do normy tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra. Misiura zdecydował się na kopnięcie futbolówki z dystansu, z czego zrodził się całkiem ładny, techniczny strzał, po którym Michalec był bezradny.

W Wójtowej Podhale udowodniło, że jest kandydatem numer jeden do awansu.
(DW)

Ogniwo Piwniczna2 (0)
Olimpia Pisarzowa2 (1)

Bramki:0:1 Ciastoń 7, 1:1 Kubiela 73, 1:2 Zając 81, 2:2 Oleksy 88.
Ogniwo: Matiaszek - Kamiński, Cetnarowski, TomasiakI (68 Lizoń), Radzik - Izworski, Damasiewicz, Kruczek (18 Wójcik), Kubiela, Oleksy - Dropek (46 Malik).
Olimpia: Borzęcki - Tumidaj, OjrzanowskiI, Szkaradek, Górski - Sobonkiewicz, Dudek, Jodłowski (80 Zając), Ciastoń (67 Raczek), Połomski - Kubicki.
Sędziował: Paweł Folwarski (Nowy Targ). Widzów: 150.

Świadkami niezłego, pełnego dramaturgii meczu byli kibice w uzdrowisku. Zaczęło się pomyślnie dla gości. Już w 7 min mierzonym strzałem z 16 m popisał się Ciastoń i piłka tuż przy słupku wpadła do siatki. Wyrównanie padło dopiero w 70 min, gdy Kubiela pewnie wykonał rzut karny, zarządzony za faul na Damasiewiczu. Niedługo potem znów prowadzili goście: Zając trafił z 8 m. Sprawiedliwy wynik ustalił płaskim uderzeniem z 12 m wypuszczony przez Kubielę w tzw. "uliczkę" Oleksy.
(DW)

Sokół Słopnice1 (0)
Poprad Rytro 4(2)

Bramki: 0:1 K. Dziedzina 4, 0:2 G. Duda 30, 0:3 K. Dziedzina 70, 1:3 Matras 90+1, 1:4 J. Filip 90+3.
Sokół: Trzupek - Ślazyk, Zaręba (75 Szewczyk), S. Goliński, Kazimierek - Postrożny (46 Michałka), PorębaI, Gros, Sz. Goliński - Grucel, Matras.
Poprad: Wróbel - P. DługoszI, Wajnbrener, Michał Pawlik, Klag - K. Dziedzina, G. Duda, Łękawski (84 Janikowski), Zontek (90 Marcin Pawlik), P. Filip (72 J. Filip) - Poczkajski (80 Grębski).
Sędziował: Gabriel Antoszak (Gorlice).
Widzów: 100.
Naprzeciw siebie stanęły drużyny prezentujące się korzystnie, preferujące ofensywny styl gry. Więcej atutów i szczęścia mieli goście. Im też, całkowicie zasłużenie, przypadł w udziale komplet punktów.

Pierwszego gola zdobyli już w 4 min, gdy po uderzeniu K. Dziedziny z wykonywanego z 40 m rzutu wolnego błąd popełnił golkiper miejscowych. Jeszcze w tej części gry prowadzenie rytrzan wzrosło do dwóch trafień. Stało się tak po podaniu wzdłuż bramki Poczkajskiego i dopełnieniu formalności przez G. Dudę. Ze zdobyciem kolejnej bramki gracze Popradu czekali aż do 70 min. Zdobył ją po indywidualnej akcji K. Dziedzina.

Gdy wydawało się, że wszystkie atrakcje tego dnia zostały już rozdysponowane, w doliczonym czasie padły jeszcze dwa gole. Najpierw Matras uratował honor miejscowych, do siatki posyłając piłkę z 3 m, a rezultat ustalił J. Filip, wykorzystując sytuację sam na sam.
(DW)

LKS Szaflary 1 (0)
ULKS Korzenna 2 (1)

Bramki: 0:1 Kogut 19, 0:2 Marek Olszewski 46, 1:2 Palenik 67.
Szaflary: Cisoń - Baboń, Hajnos, Palenik, Magulski - D. Szczerba, Gogolak, Jarząbek, Maciaś - F. Kamiński, Joniak (72 Marek).
Korzenna: A. Szczerba - M. Olszewski, Znamirowski I, J. Kantor I, M. Kantor - Wójcik, Marek Olszewski (70 D. Wielgus), Młyczyński, Kogut I (80 Baczyński) - Obrochta, Szlag.
Sędziował: Jan Kurek (Limanowa).Widzów: 100.
W 19 min Marek Olszewski ze środka boiska zagrał na lewą stronę do Koguta, ten wbiegł z piłką w pole karne i uderzył precyzyjnie po tzw. dalszym rogu. Gospodarze przebudzili się w końcówce pierwszej połowy, ale Palenik nie wykorzystał rzutu karnego.

Ta sytuacja zemściła się na Szaflarach na samym początku drugiej połowy. Po nieporozumieniu obrońców gospodarzy, w dobrej sytuacji znalazł się Szlag, który co prawda trafił piłką w poprzeczkę, ale skuteczną dobitką popisał się Marek Olszewski. Szaflary bramkę kontaktową zdobyły w 67 min. Po rzucie z autu Maciaś przedłużył podanie głową, piłka trafiła na 10. metr do Palenika, który uderzył nie do obrony.
(MZ)

Hart Tęgoborze1 (1)
Helena Nowy Sącz2(0)

Bramki: 1:0Szabla 43, 1:1 Bodziony 62, 1:2 Fryzowicz 85.
Hart: Cięciwa - LiszkaI, Kosecki, Szabla, BieniekI - J. Czoch, Olchawa (70 Tokarczyk). NowakI (85 Hajduga), Gołąb (75 M. Czoch), Krawczyk (46 Rosiek) - Bednarek I.
Helena: M. Kumor - Mac, Stafin I, Rolka, Gryzło I - Bodziony, Sikora, Leśniak (82 Salamon), W. Kumor (90 Piorunik), LaskowskiI (70 Fryzowicz) - Pasoń (60 Zaczyk).
Sędziował: Rafał Lekki (Limanowa). Widzów: 150.

Tylko w pierwszych dwóch kwadransach miejscowi powinni byli trzykrotnie wyjść na prowadzenie (Bednarek, Nowak, Kosecki), fatalnie jednak pudłowali. Nie zawiódł dopiero Szabla, który po rzucie wolnym pośrednim, strzałem z 14 m zaskoczył M. Kumora.

Po zmianie stron boiska celowniki graczy znad Jeziora Rożnowskiego nie zostały wyregulowane, z czego skwapliwie skorzystali goście. Najpierw Bodziony przymierzył z 16 m w tzw. dalszy róg, a później z 5 m udanie główkował Fryzowicz. W ten sposób komplet punktów powędrował do miasta nad Dunajcem.
(DW)

Grybovia Grybów0
Victoria Witowice Dolne4 (3)

Bramki: 0:1 Grobarczyk 27, 0:2 Augustyn 32, 0:3 Augustyn 39, 0:4 Salamon 77.
Grybovia: Ł. Obrzut I - Mędoń, Łażeński, Kiełbasa, P. Krok - Drożdż, Petryla, T. Krok (50 Ptaszkowski), Radzik (46 Sekuła), Mużelak (55 D. Obrzut) - Ogorzałek (63 Grzesik).
Victoria: Olszewski - Salamon, Kurzydło, Dudek, Grzybowski (80 Prusak) - OrzechowskiI, Grobarczyk (70 Rosiek), J. Bednarek, Skórnóg (60 M. Bednarek) - Mikulec, Augustyn.
Sędziowała: Ewa Szydło (Gorlice). Widzów: 150.

Grybowianie, mimo że w każdym meczu poczynają sobie z podziwu godną ambicją, odstają od stawki zespołów z nowosądeckiej "okręgówki". Ich kolejna wysoka porażka, poniesiona tym razem z walczącą o utrzymanie Victorią, nie może zatem dziwić. Pierwszy dla niej gol padł w wyniku nieporozumienia Ł. Obrzuta z Łażeńskim. Później dokładną przymiarką z 20 m popisał się Augustyn.

Ten sam zawodnik przejął wkrótce piłkę podawaną przez Drożdża do własnego golkipera i skierował ją do pustej bramki. Ostatni gol dla gości to efekt przytomności umysłu Salamona, który z 5 m wepchnął futbolówkę do siatki. (DW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski