WIDEO: Trzy Szybkie
Po pierwsze poziom skażenia wyklucza stałą obecność ludzi. Pomijając badaczy, turystów i samowolnych ryzykantów. Po drugie, w obydwu miejscach przyroda rozkwita.
Od stopienia rdzenia reaktora w Czarnobylu upłynęło ćwierć wieku, a naukowcy nie mogą doszukać się straszliwych mutantów, które powinny powstać w radioaktywnym środowisku. Za to wróciły rzadkie gatunki roślin i zwierząt, oraz te, które przed katastrofą były nieobecne.
W przypadku Czarnobyla mowa o wilkach, niedźwiedziach, żubrach, konikach Przewalskiego, sowach i orłach. Nie licząc chmar jeleni, dzików i saren. Identyczny proces można obserwować w Fukushimie. Wracają tam japońskie rzadkości przyrodnicze. I rosną w liczbę.
Zwierzęta obydwu stref mają się doskonale, jeśli pominąć ptaki powiązane z otoczeniem człowieka. Jaskółki dymówki, wróble i kopciuszki zniknęły, ale jak sądzą przyrodnicy zaszkodził im brak człowieka a nie promieniowanie. Trwają spory co do kondycji niektórych owadów, ale generalnie straszenie totalną zagładą okazało się być na wyrost. Niepocieszeni są scenarzyści horrorów, bo o czym tu pisać, skoro rzeczywistość nie odpowiada medialnym potrzebom.
Chociaż nikt głośno tym nie mówi, Czarnobyl i Fukushima wyraźnie pokazały, iż największym problemem przyrody nie jest promieniowanie, lecz ludzie.
- Te znaki zodiaku odnajdą szczęście w 2023 r.
- Studniówki ruszyły. Oto najpiękniejsze kreacje dziewcząt
- Ranking Perspektyw. Oto najlepsze licea w Małopolsce!
- Najpopularniejsze imiona w Krakowie w 2019 roku [RAPORT]
- Najlepsze "perełki" krakowskiej deweloperki w 2019 [ZDJĘCIA]
- TOP 20 najbogatszych gmin w Małopolsce w 2019 roku [RANKING]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?