Proszowice. Ochotnicy z Klimontowa nie do pokonania w ratowniczych mistrzostwach

Uczestnicy rywalizacji mierzyli się z trzema zadaniami. Pierwsze, które odbywało się na terenie Komendy Powiatowej PSP w Proszowicach, było sprawdzianem wiedzy, sprawności, ale też oceny jednostki od strony formalnej (ważność badań, uprawnień itp.). Po jego wykonaniu drużyny wyjeżdżały do Teresina, gdzie pod miejscową remizą miały za zadanie uratowanie człowieka przygniecionego przez pojemnik z wodą typu mauser o pojemności 1000 litrów. Ostatnim punktem był przejazd pod remizę OSP Makocice, gdzie z kolei należało ugasić płonący samochód elektryczny i wykonać schłodzenie jego baterii. Sposób wykonania każdego z zadań był obserwowany i oceniany przez strażaków zawodowych.

- Myślę, że dla druhów te mistrzostwa mają głównie wymiar sportowej rywalizacji. Jest ocena, punkty, miejsca, nagrody. Dla nas natomiast to ma drugorzędne znaczenie. Najważniejsze jest to, że taka drużyna podczas rzeczywistej akcji nie chowa się w cieniu innych, tylko na miejscu samodzielnie prowadzi działania i podejmuje decyzje. Nie czeka aż ktoś ją wyręczy, tylko jest w stanie zrobić wszystko od A do Z. Dlatego chwała im za to, że biorą udział w zawodach, bo to bardzo podnosi ich kwalifikacje – mówi odpowiedzialny za przebieg mistrzostw bryg. Michał Pawłowski, zastępca komendanta PSP w Proszowicach.

Po zsumowaniu punktów uzyskanych przez poszczególne drużyny okazało się, że… wszystko zostało po staremu, Wygrała drużyna OSP w Klimontowie i dokonała tej sztuki już po raz czwarty z rzędu. Dzięki poprzednim triumfom przejęła na własność puchar przechodni ufundowany przez komendanta powiatowego PSP w Proszowicach. Teraz dostała – na rok – kolejny, ale na pewno nie zamierza go oddać.

Na pytanie o receptę na seryjne zwycięstwa dowódca drużyny Przemysław Kopeć - na co dzień strażak PSP w Miechowie - odpowiada:

- Najprostsza odpowiedź to dużo ćwiczyć. Przed każdymi mistrzostwami powtarzamy sobie materiał. Ale ważne też żeby wśród strażaków były chęci i dyscyplina. Żeby słuchali dowódcy i wykonywali wszystko tak, ja są uczeni.

Na pewno dodatkowym atutem jest fakt, że w ciągu ostatnich czterech lat skład drużyny z Klimontowa zmieniał się bardzo nieznacznie, a jej trzon stanowią druhowie, którzy regularnie wyjeżdżają do każdej akcji, do jakiej są dysponowani.

Na drugim miejscu zawody skończyła inna jednostka reprezentująca gminę Proszowice, czyli OSP Kościelec. Trzecia lokata przypadła druhom z Czuszowa w gminie Pałecznica. W mistrzostwach po raz pierwszy brali udział przedstawiciele wszystkich sześciu gmin z powiatu. Najwięcej drużyn, aż siedem, przyjechało z gminy Koniusza.

Skład zwycięskiej drużyny OSP Klimontów: Przemysław Kopeć (dowódca), Dariusz Skrzela, Grzegorz Piwowarski, Krzysztof Urbańczyk, Arkadiusz Olech, Karol Nowak.

1. OSP Klimontów (gm. Proszowice) 168,5 pkt,
2. OSP Kościelec (gm. Proszowice) 163,5 pkt,
3. OSP Czuszów (gm. Pałecznica) 162 pkt,
4-5 ex equo. OSP Makocice (gm. Proszowice) i OSP Posądza (gm. Koniusza) – 158 pkt,
6. OSP Koszyce 152,5 pkt,
7. OSP Dalewice (gm. Koniusza) – 151 pkt,
8. Biórków Wielki (gm. Koniusza) – 150,5 pkt,
9-10 ex equo OSP Śmiłowice (gm. Nowe Brzesko), OSP Wierzbno (gm. Koniusza) – 145 pkt,
11. OSP Polekarcice (gm. Koniusza) – 134,5 pkt,
12. OSP Piotrkowice Wielkie (gm. Koniusza) – 131 pkt,
13. OSP Radziemice – 118,5 pkt,
14. OSP Przesławice (gm. Koniusza) – 114,5 pkt

W rywalizacji poza konkursem wzięła też udział drużyna reprezentująca PSP w Proszowicach, która zdobyła 174 punkty.

Prędkość ma we krwi - wywiad z Maciejem Gładyszem