Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przybysławice. Hodowca skarży się, że przez zbyt wąską drogę nie może sprzedać zwierząt

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Skrzyżowanie w Przybysławicach
Skrzyżowanie w Przybysławicach archiwum
Mirosław Przybyła z Przybysławic w gminie Gołcza planuje w maju sprzedać wyhodowane przez siebie bydło. Problem w tym, że samochód, którym ma przyjechać po zwierzęta odbiorca, nie zmieści się na wąskiej drodze dojazdowej. Wójt gminy Lesław Blacha zapewnił nas, że postara się rozwiązać problem, ale dużo będzie też zależało od postawy mieszkańców.

Dojazd do gospodarstwa Mirosława Przybyły prowadzi bardzo wąską drogą. Najwęższym zaś punktem jest skrzyżowanie, w którym łączy się ona z inną drogą lokalną. Wylot z węższej drogi znajduje się bowiem pomiędzy dwiema posesjami.

- Droga w tym miejscu powinna być szersza, ale pas drogowy został częściowo zajęty. Od kilku miesięcy prosimy gminę, żeby nam pomogła, ale do tej pory nie było żadnej reakcji. Słyszeliśmy tylko obietnice. A ja niedługo będę musiał odstawić zwierzęta i odbiorca już mnie pytał, czy wjazd jest poszerzony, bo on się tu swoim samochodem nie zmieści – przekonuje Mirosław Przybyła.

W ubiegłym rok odbiorca przyjechał do Przybysławic mniejszym samochodem. Teraz jednak ma się pojawić dużym, który raczej nie wykręci się na wąskim skrzyżowaniu. Tymczasem innego dojazdu do gospodarstwa nie ma, a ze względu na odległość trudno byłoby też doprowadzić zwierzęta do szerszej drogi i tam załadować na samochód.

Wójt Gołczy Lesław Blacha, który sam jest mieszkańcem Przybysławic, dobrze zna miejsce, o którym mowa. W rozmowie z nami zapewnił, że ma już zamówionego geodetę, który dokona pomiarów i określi, czy rzeczywiście doszło do zajęcia pasa drogowego w tym miejscu.

- Jeżeli to się potwierdzi, to my jako gmina będziemy mieli narzędzie, aby przywrócić odpowiednią szerokość drodze. Moim zdaniem ogrodzenia posesji są posadowione prawidłowo. Wątpliwości mogą dotyczyć posadzonych poza ogrodzeniem krzewów. To już jednak stwierdzi geodeta – mówi wójt, ale dodaje przy tym, że w jego opinii dokonane pomiary niekoniecznie rozwiążą problem. Dużo będzie też zależało od tego, czy mieszkańcy zdołają się w tej sprawie porozumieć.

- Prawda jest taka, że samochód tego typu, tzw. dłużyca, będzie miała ogromny problem, żeby wjechać z drogi czterometrowej na trzymetrową. Oczywiście poszerzenie wjazdu jest możliwe, ale będą do tego potrzebne zgody zainteresowanych osób – przekonuje.

Przetworzona żywność jest jak narkotyk!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski