Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślady po wojnie

Redakcja
Główna ulica Mostaru była linią frontu Fot. Autorka
Główna ulica Mostaru była linią frontu Fot. Autorka
- To był hotel Holiday Inn, najwytworniejszy w mieście - Robert wskazał szkielet budynku obok parkingu. Z wielokondygnacyjnego hotelu pozostał tylko narożnik pierwszego piętra, pogięte żelazne pręty ze zwisającymi kawałkami muru i zwalisko gruzu. Ani śladu schodów, ani jednego choćby okna. Był rok 2002, siedem lat po oficjalnym zakończeniu wojny, a takich ruin w Mostarze napotykało się dużo więcej.

Główna ulica Mostaru była linią frontu Fot. Autorka

DWA OBLICZA MOSTARU (1). Zamieszkany był przez Chorwatów i Bośniaków. Po jednej stronie rzeki stały meczety, po drugiej - kościoły katolickie

Nadal tragicznie wyglądała główna arteria miasta, zwana Bulevar. Szeroka, po obu stronach obramowana nowoczesnymi gmachami wcześniej uchodziła za reprezentacyjną ulicę rozbudowującego się miasta. W wojnie to ona stała się główną linią frontu, na którą skierowane były artyleryjskie ostrzały. Z działań tych wyszła, podobnie jak cały Mostar, doszczętnie zrujnowana, a żelbetowe budynki odtąd straszyły wypalonymi oknami, pogruchotanymi balkonami, murami gęsto posiekanymi śladami kul.
Niewielu turystów odwiedzających wtedy Bośnię i Hercegowinę, kierując się wprost na słynny most nad Neretwą i ku muzułmańskiej, najciekawszej części miasta, oglądało jego drugie, nadal zrujnowane oblicze. Jednak mój cicerone, zaznajomiony jak mało kto z konfliktem bałkańskim, wiódł mnie śladami zniszczeń. Zagadywani o wojnę mieszkańcy Mostaru, którzy przeżyli najbardziej dramatyczne epizody, nie chcieli do niej wracać. Mało, która rodzina nie straciła wówczas kogoś bliskiego. Takie rany goją się długo i - jak mówili -wspomnienia wciąż bolą...
Mostar zamieszkany przez dwie nacje: Chorwatów i Bośniaków, od dawien dawna był miastem dwóch religii i kultur - islamu i chrześcijaństwa. Po jednej stronie rzeki stały meczety, po drugiej - kościoły katolickie. Główna ulica umownie oddzielała dzielnicę zamieszkaną przez katolickich Chorwatów od zasiedlonej przez muzułmańskich Bośniaków. W mieście, gdzie do niedawna w zgodzie i pokoju żyły obie nacje, w drugiej fazie bałkańskiej wojny (lata 1993-1995) rozpętały się bratobójcze walki.
Od kiedy Chorwaci dogadali się z Serbami i za wspólny cel obrali Bośnię, ta dostała się w kleszcze: od strony wschodniej atakowana była przez Serbów, od strony zachodniej - przez Chorwatów. Nieformalne porozumienie przywódców dwóch okupujących krajów miało doprowadzić do zniknięcia z mapy Europy kraju mniejszości narodowej (około 3 mln) o innej religii, obcej kulturze. Dopuszczano się masakr, których okrucieństwo mroziło społeczeństwa innych krajów. Areną tych działań stał się Mostar.
Ogień chorwackiej artylerii, rozmieszczonej na okolicznych wzgórzach, zburzył niemal całe miasto. W guzach legły najbardziej okazałe, zaliczane do najelegantszych w Jugosławii budowle i rzędy domów mieszkalnych przy alei Bulevar. Zniszczono większość zabytków tak świeckich, jak i sakralnych, zaś w 1993 r. pod ostrzałem chorwackich czołgów zawalił się Stary Most łączący brzegi Neretwy, symbol nie tylko miasta, ale i zgodnego współżycia zamieszkujących go narodowości. Telewizja BBC pokazała sfilmowany moment jego zniszczenia...
Słynny most nad Neretwą miał już swoją historię. Nazwa Mostar wywodzi się wprawdzie od starego mostu, ale wcześniejszego, drewnianego, o którym pierwsza wzmianka pochodzi z 1452 r.: ..."duo castelli al ponte de Neretva" (dwie wieże przy moście nad Neretwą). Przybyli w XVI w. Turcy miasto rozbudowali, na brzegu rzeki założyli twierdzę, a w 1566 r. w miejsce drewnianego mostu wznieśli nowy, z kamienia. Przetrwał on 427 lat, co dowodziło doskonałości projektu i jego wykonania. Kroniki zapisały: "Aby nacieszyć się widokiem mostu, przybywali wezyrowie, ludzie szlachetnie urodzeni i wysokich godności". Łącząc dzielnicę mahometańską z chrześcijańską, od swego powstania był wyrazem wzajemnej tolerancji obu wyznań. Aż do 9 listopada 1993 roku...
W dziewięć lat później usłyszałam opowieść, według której Stary Most zburzono na potrzeby medialne. Nie wiadomo ile w niej prawdy, ale mieszkańcy Mostaru twierdzili, że ekipa TV przyjechała już po zakończeniu działań operacyjnych. Mimo to filmowcy chcieli wrócić z dobrym materiałem. Żołnierze chorwaccy wskazali miejsca, gdzie mają ustawić kamery, podjechały czołgi i... stało się. Ci, którzy oglądali film wkrótce po tym zdarzeniu, płakali. Widać na nim wstrząsy, moment wahnięcia mostu i jego upadek w koryto rzeki. Dowódca bośniackich Chorwatów, którzy obalili most, na procesie w Hadze skomentował dokonania swoich żołnierzy: - To był tylko stary most.
Zniszczoną elegancką konstrukcję na wiele lat zastąpiła żelazna kładka. W 2002 r. odbudowa Starego Mostu, nadzorowana przez UNESCO, była już w toku. Jednak sytuacja w Mostarze - napięta - była wciąż pod kontrolą. W pobliżu stałe bazy wojskowe utrzymywały: Francja, Arabia Saudyjska, Niemcy, Hiszpania, i na ulicach mijaliśmy żołnierzy krajów nadzorujących pokój na Bałkanach, a okoliczne wzgórza wciąż były zaminowane. Rozbrajanie terenu ciągnęło się latami, w czym największy udział miał batalion hiszpańskich saperów. Wielu z nich zginęło. Na placu Hiszpańskim, w nowej części miasta, na pomniku z ich nazwiskami wciąż pojawiały się nowe. Bośnia i Hercegowina, obszar najbardziej zniszczony działaniami wojny, stała się cieniem republiki, która kiedyś przyciągała turystów z całego świata.
Ostatecznie, wskutek międzynarodowej interwencji, unicestwienia Bośni udało się uniknąć i po czterech latach morderczych walk w listopadzie 1995 r. w Dayton (Ohio, USA) podpisano układ pokojowy. Najbardziej doświadczeni działaniami wojny muzułmanie bośniaccy dostali pomoc od zaprzyjaźnionej Arabii Saudyjskiej, Turcji, Egiptu. Także Chorwaci mieszkający w Bośni otrzymali międzynarodowe wsparcie. Bośnia i Hercegowina powoli zabliźniała rany. Natomiast my całkiem niedawno mogliśmy zobaczyć, jak Mostar poradził sobie ze spuścizną wojny.
Krystyna Słomka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski