MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tuska taniec z budżetem

Redakcja
Koniec kampanii wyborczej 2010, wymuskany premier, elegancki filmowy gabinet: akcja budżet, prosta obietnica, że Polska „dostanie” 300 mld złotych, a gwarancją tego ma być PO u władzy.

Paweł Kowal: OD KRAKOWA DO BRUKSELI

2012 po „drugim trzecim” expose – oskarżenie opozycji, że to przez nią pieniądze nie przyjadą do Warszawy, a więc rząd nagle zmienił opinię w sprawie tego, co jest gwarancją dobrego budżetu unijnego na następne lata. Na celowniku także PJN – posłowie tej partii są w jednej grupie z brytyjskimi torysami. Podobno przez nich budżet dla Polski będzie słabszy. Nic to, że także EPL, do której należy PO, jest podzielone w sprawie budżetu, nic to, że każdy wie, iż decyzje w tej sprawie nie zapadają w Parlamencie, ale pomiędzy rządami (z Polski Donald Tusk). Nic to, że nie byłoby całego zamieszania, gdyby nie polityczne zaplecze Angeli Merkel w Parlamencie Europejskim, że to oni z jednej strony niby popierają większy budżet, ale z drugiej – ich polityczne kierownictwa w Paryżu i Berlinie pozwalają na konstruowanie małej nowej Unii z oddzielnym budżetem, dzięki któremu unijny zmniejszy się o 15 proc.

Zacznie się zatem festiwal głupich oskarżeń, że nie wywieramy presji na Camerona. To tym bardziej chyba, ponieważ i CDU i PO rządzą w swoich krajach, można byłoby uznać, że Platforma powinna wystąpić ze wspólnej partyjnej rodziny z Niemcami, bo nam zbudował ich rząd Gazociąg Północny. Tak, tak. Ten sam, o którym minister Sikorski mówił, że to nowy pakt Ribbentrop – Mołotow. No to skoro żąda teraz takiej konsekwencji od opozycji w stosunku do torysów za popieranie cięć budżetowych, droga wolna trzasnąć drzwiami pani Merkel za budowę Gazociągu.

Jest jeszcze drugie wyjście zamiast festiwalu durnych wypominków: najprostsze, ale w Polsce już chyba nierealne. Przestać się bawić w plotkowanie, kto komu i kiedy jak odmrugnął, szybko zmobilizować szefów polskich partii w PE i zacząć wspólnie lobbować za budżetem. Zamiast narzekać na wszystkich wokół, zacząć od siebie, bo kształt nowego budżetu faktycznie zdeterminuje wiele spraw w Polsce na kolejne lata: poziom bezrobocia, skalę inwestycji, konkurencyjność rolnictwa, ceny żywności. Ale to znowu nie na rękę PO. Bo jeśli się uda i budżet będzie dobry, szczególnie na inwestycje i na rolnictwo trzeba będzie dokręcić kilka scen do filmiku PO z kampanii o 300 mld: z Kowalem, Le­gutką, Liberadzkim. „O nie!!!”– pomyśli może fanatyczny platformers, może lepiej mieć mniej dla Polski, ale w telewizji pochwalić się samemu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski