"Upiększone" Homole Fot. Ryszard M. Remiszewski
Znakowana ścieżka kilkakrotnie przekracza płynącą środkiem Kamionkę. Można zachwycać się krajobrazem, opisywać osobliwości przyrody ożywionej i nieożywionej, słuchać opowieści o popich księgach. Dlatego Homole na długości około 800 metrów przyciągają zwiedzających, nie tylko specjalistów od przyrody czy geologii. Dla ułatwienia przez Kamionkę przerzucono mostki, na stromych podejściach zbudowano schodki, wszystko po to, by ułatwić zwiedzanie i chronić przyrodę, która sama gospodaruje jak może i mimo, że chroniona, musi stawić czoła cywilizacji.
Nie ułatwiamy jej życia, przeciwnie - "upiększamy" wąwóz porzuconymi śmieciami, butelkami plastikowymi i... malujemy. "Graffiti" tutaj? A jednak. To uliczne, do którego przywykliśmy, z tym w wąwozie ma jedną wspólną cechę: zarówno tu, jak i tam, jest nielegalne. Jeszcze w mieście można mówić o swoistej modzie, tworzeniu specyficznej zewnętrznej reklamy, dwuznaczności politycznej czy wyrazie buntu, ale jak tłumaczyć malowanie w wąwozie? Głupota to za delikatne określenie.
Obok jednego z malowideł zauważyłem przytulonego do skały chronionego goździka postrzępionego wczesnego. Przyroda sama upomina się o komentarz. Jak by wyglądał pomalowany goździk?
Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i głupota ludzka - to nie ja, to powiedział Einstein.
Ryszard M. Remiszewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?