MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W meczu pamięci lepszy Lubań

ZK
Państwo Władysław i Ewa Łukaszczykowie, rodzice tragicznie zmarłego Rafała Łukaszczyka, wręczają puchary kapitanom drużyn (Łukasz Babik Lubań Maniowy) i sędziom Fot. Zdzisław Karaś.
Państwo Władysław i Ewa Łukaszczykowie, rodzice tragicznie zmarłego Rafała Łukaszczyka, wręczają puchary kapitanom drużyn (Łukasz Babik Lubań Maniowy) i sędziom Fot. Zdzisław Karaś.
PIŁKA NOŻNA. Podhalanie zagrali w hołdzie tragicznie zmarłym kolegom

Państwo Władysław i Ewa Łukaszczykowie, rodzice tragicznie zmarłego Rafała Łukaszczyka, wręczają puchary kapitanom drużyn (Łukasz Babik Lubań Maniowy) i sędziom Fot. Zdzisław Karaś.

KS Zakopane - Wolski Lubań Maniowy 3-5 (1-0)

Bramki: Walczak-Wójciak 35, Król 50, Wesołowski 53, - Kurnyta 55 karny, Bachleda 70, Górecki 80, Wiercioch 83, 89. Sędziowali: Piotr Bukowski, Andrzej Stachowski, Bartłomiej Bachleda Szeliga. Widzów 150.

Zakopane: D. Paszuda - Stanek, Piekarczyk, Murzyn, Wszołek, Walczak-Wójciak (35 Drabik), Frasunek, Leniewicz, Babicz, Król, Wesołowski. W II połowie na zmiany wchodzili: Kożuch, Malacina M. Paszuda, Krzystyniak, Długosz, Karkoszka, B. Galica, D, Galica, Pawlica, Mrowca, Dudziak.

Lubań: Hładowczak - Babik, Gołdyn, Górecki, Anioł, Czubiak, Gogola, Hałgas, Sral, Fałowski, Komorek. W drugiej połowie na zmiany weszli: Okreglak, Kurnyta, Sieńkowski, Krzystyniak, Walczak-Wójciak, Talarczyk, Wiercioch, Bachleda.

Tradycyjnie tuż przed rozgrywkami nowego sezonu piłkarska drużyna KS Zakopane rozgrywa mecze pamięci poświęcone swoim kilku przedwcześnie zmarłym młodym piłkarzom. Do tragicznie zmarłych: Rafała Łukaszczyka, Marka Galicy i Tomasza Guta w tym roku niestety dołączył Krystian Kiszela.

Stało się już tradycją, że przed piłkarskim pojedynkiem krótką modlitwę za dusze zmarłych odmawia ojciec dyrektor domu rekolekcyjnego zakopiańskiej Księżówki ksiądz Lesław Mirek. W imieniu rodzin zmarłych piłkarzy za zorganizowanie meczu i za pamięć podziękował i ufundowane puchary wręczył Władysław Łukaszczyk ojciec Rafała Łukaszczyka.

Później na boisko ze sztuczną trawą OPO COS Zakopane wybiegły jedenastki gospodarzy KS Zakopane i beniaminka małopolsko-świętokrzyskiej III ligi Lubania Maniowy. Na pierwsze 45 minut trener gospodarzy Bartłomiej Walczak, który przez cztery i pół roku był też szkoleniowcem Lubania desygnował swoich najlepszych zawodników. Trener Lubania Marek Żołądź natomiast twierdzi, że w obu połowach tego meczu wystąpiły dwie równorzędne jedenastki Lubania. Jeżeli nawet tak było to ta druga miała już przeciwko sobie zdecydowanie łatwiejszego rywala. To było widać po reakcjach widzów, którzy już bez emocji obserwowali poczynania zawodników w ostatnich 30 minutach meczu. Do 55 minuty, gdy naprzeciwko sobie grały w miarę równorzędne jedenastki, gra była ciekawa i z piłkarskiego punktu widzenia stała na dobrym poziomie. Pierwsi przed szansą otwarcia wyniku stanęli gospodarze. Dwójka napastników KS Zakopane Andrzej Król i Bolesław Wesołowski z łatwością ograła obronę maniowian, ale ten drugi przegrał pojedynek sam na sam z zakopiańskim bramkarzem Lubania Jakubem Hładowczakiem. Pierwszy bramkarz Lubania wznowił treningi po przerwie spowodowanej kontuzją. Za chwilę do dalekiego podania Frasunka świetnie wystartował syn trenera zakopiańczyków Klimek Walczak-Wójciak. Strzelał z dobrej pozycji, ale w krótki róg, tam gdzie stał bramkarz. Klub z Maniów stara się o pozyskanie Klimka Walczaka-Wójciaka. Po meczu odbyły się rozmowy pomiędzy kierownikiem drużyny Lubania Bronisławem Jabłońskim i Bartłomiejem Walczakiem. O decyzjach z niej wypływających poinformujemy naszych czytelników. Klimek Walczak-Wójciak w drugiej połowie zagrał w drużynie Lubania. Wcześniej w 35 minucie zdobył bramkę dla swego aktualnego jeszcze klubu. Był to gol poprzedzony świetnie zorganizowaną i wykończoną klasyczną kontrą. Lubań w tym okresie też stworzył dwie dobre sytuacje, ale raz Rafał Komorek przestawiony z obrońcy na napastnika niezbyt dokładnie dograł piłkę partnerom, a w drugim przypadku także z po akcji Komorka Gogola posłał piłkę nad bramką. Druga połowa rozpoczęła się od zupełnie niepotrzebnego faulu drugiego bramkarza KS Zakopane Jakuba Kożucha na Talarczyku w obrębie "16". Rzut karny wykorzystał wprowadzony po przerwie jeden z najlepszych snajperów małopolskiej IV ligi Sylwester Kurnyta. W odstępie 5 minut pomocnicy Lubania popełnili jednak dwa kardynalne błędy, które wykorzystali Król i Wesołowski pokonując zastępującego w bramce Hładowczaka, także zakopiańczyka Wojciecha Okręglaka. Po tym golu w drużynie KS Zakopane nastąpiły totalne zmiany i dominacja Lubania nie podlegała już dyskusji. Rezerwowi zakopiańczyków po prostu byli słabsi od nominalnie drugiej drużyny Lubania, która wprawdzie dopiero w końcówce przechyliła jednak szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Kolejne bramki zdobywali zakopiańczyk Bachleda, Górecki i testowany przez maniowian Łukasz Wiercioch ze Szczawnicy. Niewątpliwie to spotkanie różniące się charakterem dostarczyło wielu spraw do przemyśleń obu szkoleniowcom.

(ZK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski