Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda zamierza pomóc Romom w Czchowie

Edyta Zając
Romowie z ul. Wąskiej w Limanowej przysłuchują się rozmowie Sylwii Spurek, zastępczyni rzecznika praw obywatelskich z Rafałem Murkowskim. W konflikt włączyli się też parlamentarzyści
Romowie z ul. Wąskiej w Limanowej przysłuchują się rozmowie Sylwii Spurek, zastępczyni rzecznika praw obywatelskich z Rafałem Murkowskim. W konflikt włączyli się też parlamentarzyści Fot. Edyta Zając
Romowie marzną w niedogrzanej ruderze, a sąd nie zdecydował jeszcze o ich losie. - Trudno przewidzieć finał tej sprawy - mówią urzędnicy wojewody.

Romowie z ul. Wąskiej w Limanowej obawiają się nadchodzącej zimy. Warunki lokalowe są kiepskie, dogrzewają się jedynie małym piecykiem. Na piętrze brakuje okien. - Spór burmistrzów nas wykańcza, dalej nie wiemy, jaki będzie nasz los - żali się Rafał Murkowski.

Pomocną dłoń wyciąga wojewoda małopolski, który zapewnia, że zadba o Romów zimą.

Na razie komornik nie może wyrzucić Romów ze starego domu, choć o to zabiegały władze Limanowej. Wciąż obowiązuje zakaz zasiedlania nowej nieruchomości, zakupionej z programu integracji romskiej, wydany przez burmistrza Czchowa. O jego prawomocności w najbliższych tygodniach zdecyduje sąd.

- Nawet jeśli sąd uchyli zakaz, nie oznacza to, że komornik będzie mógł eksmitować Romów. Prokurator zakwestionował decyzję dotyczącą egzekucyjnego przeniesienia. Finał tej sprawy jest trudny do przewidzenia - przyznaje Mirosław Chrapusta, dyrektor wydziału prawnego Urzędu Wojewódzkiego. Zapewnił też, że wojewoda zabezpieczy ruderę na czas zimy. Środki na ten cel zostaną wygospodarowane z programu integracji romskiej.

Spór między samorządami rozpoczął się pod koniec ubiegłego roku, gdy burmistrz Limanowej Władysław Bieda zakupił dom dla Romów w Czchowie za rządową dotację. Mieszkańcy ul. Wąskiej twierdzą, że zostali zmuszeni do podpisania zgody na przesiedlenie. Pragną zostać w Limanowej, tym bardziej że w Czchowie ich nie chcą. Tysiąc mieszkańców podpisało się pod protestem przeciw nowym sąsiadom. Burmistrz miasta, powołując się na względy bezpieczeństwa, wydał kontrowersyjny zakaz zasiedlania nowej nieruchomości. Prawnicy wojewody oddali sprawę dotycząca prawomocności tego dokumentu do rozstrzygnięcia sądu.

Program integracji romskiej, zamiast integrować, podzielił zarówno mieszkańców jak i samorządy.

Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich, uważa, że burmistrz Czchowa Marek Chudoba łamie prawa Romów, zakazując im osiedlania się w mieście. Chodzi m.in. o europejską konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, która chroni prawo do życia prywatnego i zabrania dyskryminacji w korzystaniu z praw i wolności z takich powodów jak przynależność narodowa czy etniczna.

Marek Chudoba jest oburzony taką interpretacją. - Nie może być zgody na takie praktyki jak podrzucanie mieszkańców do innych gmin. Działanie Limanowej otworzyło puszkę Pandory. Oskarżanie mnie o rasizm czy łamanie praw to odwrócenie uwagi od problemu, którym jest nieuczciwe podejście pana Biedy - uważa Marek Chudoba.

Czy można przesiedlać Romów za rządową dotację, zdecyduje sąd administracyjny, który rozpatruje sprawę pomiędzy Limanową a Czchowem. Orzeczenie będzie wiążące.

- Jesteśmy zdania, że takie praktyki dzielą samorządy i mieszkańców. Mogą być dopuszczalne tylko w przypadku zgody obu stron - uważa Chrapusta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski