MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybieramy komunikację zbiorową

MST
Coraz więcej osób wybiera komunikację miejską i PKP jako codzienny środek transportu Fot. Anna Kaczmarz
Coraz więcej osób wybiera komunikację miejską i PKP jako codzienny środek transportu Fot. Anna Kaczmarz
KOMUNIKACJA. Na stacjach benzynowych litr paliwa drożeje niemal z dnia na dzień. Coraz więcej mieszkańców Krakowa odstawia więc swoje samochody i do pracy lub na zajęcia dojeżdża komunikacją miejską albo pociągiem.

Coraz więcej osób wybiera komunikację miejską i PKP jako codzienny środek transportu Fot. Anna Kaczmarz

Krakowianie przesiadają się z samochodów do autobusów i tramwajów oraz pociągów.

Tylko w styczniu bieżącego roku w naszym mieście sprzedano ponad 180 tysiące biletów okresowych. To o blisko 7 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Znaczny wzrost liczby pasażerów odnotowali również kolejarze z Przewozów Regionalnych. Jak przyznają, codziennie pociągami po Małopolsce podróżuje niemal o tysiąc osób więcej niż jeszcze w na początku 2011 r. Co jest tego powodem? Głównie wysokie ceny benzyny.

Pasażerowie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego kupują ostatnio więcej biletów okresowych, a liczba ta wzrośnie jeszcze w lutym i w marcu - kiedy bilety semestralne wykupią studenci. Zdaniem Jacka Bartlewicza, rzecznika Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie, wpływ na to, że rośnie sprzedaż biletów okresowych, mają trzy czynniki. - Nowe, dogodne połączenia komunikacyjne, czynnik ekonomiczny oraz wygoda - wylicza Bartlewicz.

Jego zdaniem budowa nowych linii tramwajowych (np. na Ruczaj czy do Małego Płaszowa) spowodowała, że część mieszkańców tych dwóch osiedli przesiadła się z samochodów do tramwaju. - Komunikacja miejska jest w wielu przypadkach wygodniejsza od samochodu. Pasażer nie stoi w samochodowym korku, nie myśli o szukaniu miejsca do zaparkowania. Jedzie i nic go nie obchodzi - mówi Jacek Bartlewicz. Zauważa jednocześnie, że przy wyborze komunikacji miejskiej olbrzymi wpływ ma także czynnik ekonomiczny. Kierowcy kalkulują, sprawdzają, ile zapłacą np. za codzienny dojazd do pracy samochodem, a ile za przejazd tramwajem. - Benzyna drożeje, więc kalkulacja wypada na korzyść komunikacji miejskiej - podsumowuje Jacek Bartlewicz.

Zdaniem urzędników miejskich liczba pasażerów MPK jeszcze wzrośnie, gdy wybudowane zostaną kolejne planowane torowiska, chociażby do ul. Czerwone Maki (planowo do końca 2012 r.) czy Wielicka - Lipska (planowana realizacja w latach 2013 - 2015).

Wzrost liczby pasażerów odnotowali w ostatnich miesiącach również kolejarze z małopolskiego oddziału spółki Przewozy Regionalne. - Codziennie przewozimy o 4 proc. więcej pasażerów niż jeszcze pod koniec 2010 r. To prawie tysiąc osób więcej, które wybierają pociąg jako środek komunikacji (obecnie jest to ok. 31 tys. osób dziennie podróżujących składami spółki Przewozy Regionalne oddział Małopolska) - przyznaje Barbara Węgrzynek, rzeczniczka PR.

Jak dodają kolejarze, coraz więcej osób - szczególnie tych jeżdżących na trasie Kraków - Zabierzów oraz Kraków - Krzeszowice - korzysta z systemu "parkuj i jedź", czyli dojeżdża do stacji PKP samochodem, a potem przesiada się na pociąg, bo to tańszy środek lokomocji.

W takiej sytuacji aż prosi się, żeby zarówno w Krakowie, jak i w całej Małopolsce zaczęły powstawać kolejne parkingi w systemie "park&ride", gdzie można by bezpiecznie zostawić swój samochód, a postój mógłby być wliczony w cenę biletu.

- My mamy również inne, własne plany, jak przyciągnąć do kolei jeszcze więcej kierowców. Rozważamy chociażby taki pomysł, by porozumieć się z prywatnymi przewoźnikami (tzw. busiarzami), aby dowozili oni z mniejszych miejscowości mieszkańców do stacji kolejowych np. w Krzeszowicach. Oczywiście wymaga to pewnych uzgodnień finansowych, ale na pewno byłoby to z korzyścią dla wszystkich stron - dodaje Barbara Węgrzynek.

Jak przyznają jednak m.in. pasażerowie MPK, od korzystania z komunikacji zbiorowej skutecznie mogą odwieść ich planowane podwyżki cen biletów. - Gdy bilet jednorazowy będzie kosztował ponad 3 zł, nie będzie już takie oczywiste, czy bardziej opłaci się jechać tramwajem czy autem - uważa Robert Furtok, mieszkaniec Podgórza.

Arkadiusz Maciejowski, (MST)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski