MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za moich czasów

Redakcja
Urlopowe miesiące były dawniej tylko dwa: lipiec i sierpień. Czasem dochodził jeszcze ostatni tydzień czerwca. Wtedy dzieci miały wolne w szkołach i rodzice dostosowywali się do sytuacji. Pole manewru było doprawdy niewielkie. Wiele było za to uczniów, więc przytłaczająca większość dorosłych Polaków też mogła wypoczywać tylko w ciągu tych dwóch miesięcy. Największym popytem cieszył się oczywiście środek lata – ostatnie dwa tygodnie sierpnia nie były już ulubionym czasem wypoczynku; wiadomo – dni coraz krótsze, noce coraz chłodniejsze. Z tego właśnie powodu także we wrześniu, kiedy teoretycznie można było wyjechać na wakacje z małymi dziećmi, które jeszcze nie znały „obowiązku szkolnego”, miejscowości wypoczynkowe świeciły już pustkami. Nad morzem i jeziorami było chłodno, o kąpieli można było przeważnie tylko pomarzyć, w górach wprawdzie pięknie, ale zmrok zapadał stanowczo zbyt wcześnie.

Barbara Rotter-Stankiewicz: I PO WAKACJACH?

W ostatnich czasach wakacyjne obyczaje bardzo się zmieniły. Z jednej strony, wyjeżdżamy na urlopy coraz krótsze, ale z drugiej sezon na nie znacznie się wydłużył. Rodzin z dzieciakami w szkolnym wieku nie ma już tak wielu jak kiedyś; są za to pary, single i... emeryci. A oni mogą wypoczywać równie dobrze w maju, wrześniu albo zimą. To w Polsce. Ale ci, którzy chcą wyjechać na wakacje za granicę, gdzie często – zwłaszcza poza sezonem – jest taniej niż w rodzimym kraju, mogą ,,wydłużyć” sobie lato niemal w nieskończoność. Wszystko zależy od tego, czy stać ich na Chorwację, Egipt, Hiszpanię czy Kubę.

Oferty biur podróży są kuszące: jedne za pół ceny proponują wypoczynek u schyłku lata, inne już – także na razie ze znacznymi zniżkami – wyjazdy na narty. Może warto się skusić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski