Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmęczony senator Pęk(ł) na korytarzu sejmowym

Grzegorz Skowron
21 lipca ok. godz. 23.  Senator Bogdan Pęk "stracił kontakt"
21 lipca ok. godz. 23. Senator Bogdan Pęk "stracił kontakt" fot. Marcin Makówka
Kompromitujące zdjęcie polityka PiS może zakończyć jego karierę.

- Nie będziemy udawać, że widzimy na zdjęciu coś innego niż wszyscy. Na pewno nie będziemy tego usprawiedliwiać - to reakcja rzeczniczki PiS Elżbiety Witek na opublikowanie przez "Super Express" fotografii senatora Bogdana Pęka leżącego na sejmowym korytarzu.

Widać na nim śpiącego w poprzek korytarza senatora PiS, ubranego w spodnie, koszulę i cienką kurtkę. Gazeta twierdzi, że zdjęcie zostało wykonane 21 lipca ok. godz. 23 i pyta: "Czy to suto zakrapiana uczta dzień przed obradami Senatu, czy przepracowanie zwaliło z nóg senatora?".

- Zdjęcie jest kompromitujące - mówi rzeczniczka PiS. Władze krajowe partii zajmą się oceną sytuacji po wakacjach, ale Elżbieta Witek już twierdzi, że Bogdan Pęk na pewno nie będzie startował z rekomendacji PiS. A był on nie tylko murowanym kandydatem do Senatu w okręgu podkrakowskim, ale zwycięstwo miał niemal w kieszeni.

Senator Bogdan Pęk nie skomentował sobotniej publikacji. Dziennikarzom "SE" tłumaczył najpierw, że zasłabł na sejmowym korytarzu. Potem przyznał jednak, że chyba "stracił kontakt". Stwierdził, że zdarzenia nie pamięta, choć jednocześnie zaznaczył, że doszło do niego przed wejściem do jego pokoju, w sejmowym hotelu, a rano obudził się w swoim łóżku.

- Kara będzie surowa, w kampanii wyborczej takich wpadek się nie wybacza, zwłaszcza u nas - twierdzi krakowski polityk PiS. Według niego przeciwnicy polityczni będą wyciągać to zdjęcie przed wyborami, dlatego PiS nie może wskazać Pęka jako swojego kandydata. - Co może uratować senatora? Musiałoby się okazać, że wtedy wezwano do hotelu sejmowego pogotowie, ale gdyby tak było, ten argument już zostałby użyty - analizuje działacz PiS.

Wśród polityków PO (oprócz radości z wpadki konkurencji) trwają spekulacje dotyczące tego, kto sfotografował śpiącego na korytarzu Bogdana Pęka. - To nie my - pada zapewnienie - bo albo ujawnilibyśmy to zdjęcie od razu, albo - co bardziej prawdopodobne - za kilka tygodni, gdy PiS nie mógłby zastąpić Pęka kimś innym, bo byłoby już po rejestracji kandydatów. Wtedy nasz kandydat po opublikowaniu tak kompromitującego zdjęcia Pęka miałby zwycięstwo w kieszeni.

Jeśli PiS nie wystawi Bogdana Pęka pod Krakowem, to i tak rosną szanse PO lub PSL. Koalicjanci chcą w tym okręgu wystawić wspólnego kandydata. Ktokolwiek by nim został, w walce z Pękiem był skazywany na porażkę. Mniej rozpoznawalny, "zastępczy" kandydat PiS powoduje, że wynik nie jest oczywisty. Dotychczas nikt nie palił się do wydawania pieniędzy na kampanię, teraz sytuacja może się zmienić i będzie za dużo chętnych.

- Naprawdę szkoda, że tak kończy się kariera Bogdan Pęka - usłyszeliśmy od jego kolegi partyjnego. - To był jeden z najbardziej wyrazistych naszych działaczy, ostro atakował rządzących i nie przebierał w słowach.

Teraz musi wyważyć słowa, by jakoś wytłumaczyć się z wielkiej wpadki.

Bogdan Pęk
Bogdan Pęk rozpoczynał karierę polityczną jeszcze w PRL. Na początku lat 80. był wiceprzewodniczącym NSZZ "Solidarność" w Krakowskich Zakładach Mięsnych. Od 1984 r. należał do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w latach 1986-1990 był radnym Zielonek. Gdy ZSL przekształciło się w PSL, Pęk pełnił ważne funkcje partyjne, został nawet wiceprezesem partii.
W latach 1993-2004 był posłem, pod koniec swojej ostatniej kadencji w Sejmie przeszedł do LPR i z jej list dostał się do Parlamentu Europejskiego. W 2009 r. bezskutecznie starał się o reelekcję, już z listy PiS. Po roku został wybrany do małopolskiego sejmiku, a w 2011 r. wygrał wybory do Senatu w okręgu podkrakowskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski