Grzegorz Skowron: EDYTORIAL
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że potrzebna jest edukacja w zakresie anatomii ludzkiego ciała. Sam nie jestem biegły w określaniu swoich tkanek, poszczególnych mięśni i kości czy nawet umiejscowienia swoich organów wewnętrznych. Wiem na pewno, gdzie mam serce i choćby z tego względu szokuje mnie takie eksponowanie wypreparowanych ciał ludzkich, jakie proponują organizatorzy wystawy "The Human Body”.
Trudno mi się też zgodzić z tym, że wystawa ma wyłącznie charakter edukacyjny i naukowy. Dodałbym jej jeszcze wyrazu komercyjnego. Jeśli bowiem cena biletu za taką edukację kosztuje 50 zł dla dorosłych i 35 zł dla dzieci (!!!)... A jeszcze za 125 zł można sobie kupić nawet bilet rodzinny (!!!) dla dwojga rodziców i trójki dzieci. Kosztowna ta edukacja.
Mój sprzeciw wobec wystawiania na pokaz ludzkich ciał wynika nie tylko z tego, że być może są to zwłoki chińskich dysydentów. W taki sposób nie można obchodzić się z żadnym ludzkim ciałem – moim, bezdomnego, Chińczyka, Amerykanina. Ciało ludzkie nie jest eksponatem, które można sobie obejrzeć, kupując bilet. Współczesna technika pozwala na zajrzenie do wnętrza ludzkiego organizmu, a studenci medycyny raczej niczego nowego nie dowiedzą się po obejrzeniu kontrowersyjnej wystawy.
Są granice, których przekraczanie jest groźne. Wystawa, którą będzie można oglądać od przyszłego tygodnia w Krakowie, jest więcej niż tylko złamaniem dobrych obyczajów poszanowania ludzkich zwłok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?