MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec wypoczynku

Redakcja
Pokonanie trzystukilometrowej odległości dzielącej Warszawę od Wołomina, w którym wypoczywaliśmy wraz z żoną, zajęło jedenaście godzin. Nic dziwnego, że nazajutrz trudno było wstać z łóżka, a dzień składał się bardziej z polegiwania, niż z pracowitej normalności.

Władysław A. Serczyk: ZNAD GRANICY

Teraz wszystko albo prawie wszystko wróciło do normy. Powolutku nadchodzi pora, w której – już z pełną szybkością – tworzę świat składający się, jak z kamyczków mozaiki, z pracowicie zbieranych informacji o czasie minionym. I, jak zawsze bywało i bywa w takich wypadkach, zastanawiam się, ile jest prawdy w nowo powstałej rzeczywistości historycznej? Nigdy nie dowiem się przecież, jakie motywy kierowały postępowaniem ludzi żyjących przed dwustu–, trzystu–, a nawet czterystu laty. Czy kolejki oczekujących na łapówkę, stojące z początkiem drugiej połowy XVII w. przed rezydencją posła cesarskiego w Warszawie, były świadectwem upadku moralnego Rzeczypospolitej, czy jej dniem powszednim? Czy człowiek donoszący na innych dla uzyskania własnych korzyści był zwykłym łajdakiem, czy może spełniał właśnie swój "obywatelski” obowiązek?

Właśnie dowiedziałem się (o czym uwiadomiono mnie oficjalnie i na piśmie), że w czasie swojej kilkunastoletniej działalności na Podlasiu byłem poddany stałej inwigilacji przez chyba nawet paru informatorów. Czy mam się z tego cieszyć, czy raczej – ubolewać – że przyjaciół miałem mniej niż sądziłem oraz że – być może – uważni obserwatorzy odkryli również jakieś mroczne zakamarki mojej duszy, nie mówiąc już o czynach? A co dopisali do swoich relacji, wykorzystując tkwiącą w nich od dzieciństwa chęć pisania i skarżenia się na kolegów i znajomych?

Z internetowych wędrówek wiem, jak bardzo bolą niektórych nawet małe radości przeżywane przez bliźnich. Mnie też się parę razy dostało.

Własne zainteresowania naukowe zmuszają do grzebania po przeszłości, a potem – do ujawniania wyników poczynionych poszukiwań. Jest więc wiele okazji do mimowolnych pomyłek. Mogę tylko starać się ich unikać oraz poprawiać te błędy, które wcześniej uszły autorskiej uwadze.

No, ale właśnie zakończył się czas wypoczynku i każdy z nas ma co robić bez względu na osiągnięty wiek, doświadczenie, wykształcenie, poglądy społeczne i polityczne, a także po prostu – uczciwość wobec poznanej (nie zawsze dokładnie i do końca) rzeczywistości. Zaczynają się dni wypełnione czynnością najtrudniejszą i nader odpowiedzialną – myśleniem.

Wypoczynek bardzo się przydał…

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski