Po serii naszych artykułów o tym, że VIVA 2 od ponad półtora roku nie wyremontowała tego miejsca, a przez 17 miesięcy korzystała z ogromnej obniżki czynszu na czas prac - w zamkniętym dotąd lokalu coś drgnęło. Jak się jednak okazuje, w rejestrach i ewidencjach prowadzonych w PINB nie figuruje zawiadomienie inwestora o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych w budynku przy ul. Szewskiej 24. Dlatego też inspektorzy odwiedzą dawną kawiarnię „U Zalipianek”.
Autor: Małgorzata Mrowiec
Sprawą tego lokalu na rogu Plant i Szewskiej, martwego od tak długiego czasu, w tak atrakcyjnym miejscu, zajęli się też radni miasta z komisji mienia i przedsiębiorczości.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przejęli lokal po Zalipiankach. Płacili grosze grzebiąc się z remontem
Wczoraj - zgodnie z ich żądaniem - dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych Katarzyna Zapał przedstawiła komisji informację dotyczącą kwestii najmu, remontu i ulg uzyskanych przez spółkę VIVA 2. Na posiedzenie komisji przyszła też pełnomocniczka firmy VIVA 2. Tłumaczyła, że ze względu na kwestie przeciwpożarowe, ochronę konserwatorską i wymogi sanepidu firma musiała zarzucić pierwotny projekt.
Wystąpienia większości radnych po prezentacji dyrektorki ZBK pokazały, że nie są zaniepokojeni sytuacją pomieszczeń po Zalipiankach i tym, jak się gospodaruje gminnym mieniem. Jedynymi, którzy próbowali drążyć sprawę, był radny Grzegorz Stawowy (który zresztą wskazał, że pytał dyrektorkę ZBK, co się dzieje z tym lokalem kilkakrotnie w zeszłym roku) oraz Włodzimierz Pietrus, który chciał się upewnić, czy wszyscy, którzy brali udział w aukcji na ten lokal, mieli świadomość, że można uzyskać korzystne zwolnienia z opłat. Dyrektor ZBK odpowiadała, że zgodnie z zasadami wynikającymi z prawa miejscowego każdy przedsiębiorca może skorzystać z takich obniżek, a startujący w aukcji powinni to wiedzieć.
Radny Wojciech Wojtowicz wręcz bronił VIVĘ 2. Wykazywał, że przecież biorąc pod uwagę opłaty za korzystanie z lokalu oraz wydatki na remont, firma przeznaczyła na lokal 180 tys. zł. - To wszystko zostanie w lokalu - mówił radny. Przypomnijmy jednak, że gdyby lokal działał, VIVA 2 miałaby odprowadzać do kasy miasta miesięcznie ponad 40 tys. zł. Zresztą firma od 1 listopada 2016 roku uiszcza pełny czynsz, co jasno pokazuje, że miasto też uznało, że wyczerpał się czas na remont.
Na posiedzeniu komisji zjawili się prezesi Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej oraz Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości. Wcześniej po naszych tekstach wystosowali pisma do prezydenta miasta w obronie ulg w czynszu, które stanowią wsparcie dla remontujących gminne lokale. Podkreślają, że dla przedsiębiorcy, który prowadzi kosztowny remont gminnego lokalu, jest to jedyna dostępna pomoc ze strony miasta. - Przedsiębiorcę powinno się głaskać, a nie boksować, jeśli wykłada pieniądze na lokal - mówił wczoraj Wiesław Jopek, prezes KKK.
Spytaliśmy szefów obu organizacji, czy gdyby wynajęli komuś swój własny lokal, dali ulgę w czynszu na czas remontu, a najemca przez półtora roku nic tam nie zrobił, nie zerwaliby z nim umowy? Okazuje się, że wypowiedzieliby umowę, gdyby najemca nie miał nic na wytłumaczenie. Przed komisją RMK jednak obaj prezesi zaciekle bronili remontujących przedsiębiorców, także firmę najmującą lokal po Zalipiankach, bo ich zdaniem nie ma łatwego zadania.
Tymczasem od innych najemców gminnych lokali od kilku dni dostajemy do redakcji sygnały o nierównym traktowaniu ze strony ZBK.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
