W gorącym klimacie konsumpcja cuchnących szczątków rzeczywiście mogła budzić obrzydzenie. Co ciekawsze, w leżącym o rzut kamieniem od Ziemi Świętej, Egipcie, sępy uznawano za obrońców faraona. Dziwne, gdyż w obydwu krainach ptaki miały identyczne obyczaje.
Od pogardy nie ustrzegł się nawet Karol Darwin, przezywając je obrzydliwymi ptakami o łysej głowie zdatnej do nurzania w padlinie. Wielki przyrodnik nie docenił ciężkiej pracy zjadaczy trupów. I tak zostało. Nawet u nas, choć sępy widywano okazjonalnie. Brzydactwo i ohyda.
Tymczasem są to ptaki przyjaźnie nastawione do otoczenia. Potężnej postury, uzbrojone w solidny dziób nigdy nie zabijają. Wolą czekać na zgon potencjalnej ofiary, co i tak poczytano im za paskudna cechę. W XXI wieku wszystkie sępy to ptaki praktycznie na wymarciu. Z różnych przyczyn. Jeśli wyginą, to kto będzie sprzątał padlinę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?