Burmistrz Krzysztof Wójtowicz zaproponował nagrywanie lokalnych filmików (oznaczenie ich #TwardzielZeSkały) i zamieszczanie w internecie z wpłacaniem swoich datków:
Dla Damianka pieniądze zbierali już lokalni zawodnicy podczas rozgrywek działacze sportowi i tutejsi kibice. Akcje zbiórek przy kościołach zorganizowało Stowarzyszenie Przyjaciół Skały, ze wsparciem pospieszyła znana w podkrakowskich powiatach działaczka Dorota Dżugan ze swoją Fundacją Licytuje Pomagam. Teraz akcje zaczęły władze lokalne.
Burmistrz Skały Krzysztof Wójtowicz postanowił wesprzeć Damianka dołączając do zbiórki na Siepomaga, ale przy okazji nagrywać filmiki i prezentować uroki swojej okolicy. Idea jest podobna do znanej i rozpowszechnionej pomocowe akcji "Gaszyn Challenge", która zapoczątkował strażak z Gaszyna. A potem ruszyła ona w Polską, a nawet w świat. Chodziło o to, by grupy ludzi najpierw strażacy, a potem wszelkie inne organizacje i instytucje zrobiły 10 pompek, wpłaciły datki na leczenie chorego dziecka i wskazały kolejne osoby do tego samego. Akcja ewaluowała i już robiono nie tylko pompki, ale przysiady, podskoki, potem było nawet klaskanie i machanie chorągiewkami. Liczyły się - udział w akcji i wpłata.
W Skale jest podobnie. Burmistrz nagrał swój filmik w Zamłyniu - miejscu zamieszkania, przy okazji wyjaśnił o co chodzi w zadaniu i wskazał kolejne osoby - ze skalskich władz samorządowych, żeby zrobiły podobnie.
- Zaproponowałem, aby każdy nominowany nagrał film ze swojego miejsca zamieszkania - swojej okolicy, żeby pokazać jej piękno. Do autorów nagrań będzie należał wybór co ciekawego zaprezentować, niech to idzie w świat. A Damian, jak wyzdrowieje, będzie odwiedzać te miejsca - mówi burmistrz Wójtowicz.
Zaznacza, że ważne jest tu wykonanie prostego zadania: nagrać krótki filmik otagować #TwardzielZeSkały i zamieścić na facebooku; wpłacić dowolną kwotę na rzecz Damianka (https://www.siepomaga.pl/damian-mosurek) i nominować kolejne osoby.
Jest nadzieja, że z pomocą wielu ludzi lawina wpłat ruszy i znajdą się pieniądze na leczenie chłopca. Damianek urodził się jako wcześniak z wieloma chorobami. Najcięższa to wada wątroby, która potęguje inne problemy. Koszty przeszczepu wstępnie oceniono na 100 tys. euro. Rodzice dziecka Ewelina i Piotr Mosurkowie nie mają takich pieniędzy - proszą o wparcie. Jak mówiła nam mama Damianka - jej synek przez swoje choroby jest wątły, opóźniony. - Na razie nie ma nawet siły, żeby samodzielnie siedzieć - mówi pani Ewelina.
Rodzice walczą z przeciwnościami, jedną z nich - trudną do pokonania - jest odmowa operacji w Polsce. Mosurkowie nie poddali się - za sprawą Stowarzyszenia Pomocy Chorym Dzieciom LIVER szukają możliwości przeszczepu za granicą.
Możesz pomóc
Wpłaty na konto: 94 1750 0012 0000 0000 2068 7444
Tytułem: Darowizna na rzecz Damiana Mosurka
Zbiórka internetowa na Siepomaga: https://www.siepomaga.pl/damian-mosurek?fbclid=IwAR2Dm7YguHycn7ntwGkWd0JOKLmqG5t4qdcvXFPOZRoT7m6K-esLWhtQyjM
Damianek przyszedł na świat zbyt wcześnie. Chłopczyk ze Skał...
Skała. Zbiórka przed kościołami na zagraniczną operację małe...
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?