Owym kwiatem paproci były uprawiające miłosne schadzki robaczki świętojańskie. Chrząszcze zwane przez zoologów iskrzykami i świetlikami.
Jako jedyne w polskiej faunie posiadły zdolność do wydzielania światła. Kilkanaście czy więcej samców zgromadzonych obok samicy w ciemną, czerwcową noc jawiły się niczym drogocenny kwiat. O brzasku czar pryskał. W świetle dnia klejnot zamieniał się w nędznej postury chrząszczyki. Świetliki i iskrzyki, tudzież ich larwy uwielbiają wilgoć.
Podobnie jak drobne ślimaki, którymi się żywią. Brak deszczu przeszkadza jednym i drugim. Z legendy nici, w najkrótszą noc roku żaden chrząszczyk nawet nie mrugnie. Chyba, że naciągną tradycyjne deszcze świętojańskie, o których, póki co, meteorolodzy milczą jak zaklęci. Na pocieszenie zostały jeno wianki rzucane na wodę. Rzeki na szczęście nie wyschły, ale któż to wie, co będzie za rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?