Tego nie wymyślił nawet Kononowicz

Poniedziałek

Referendum w Łodzi ważne. Jerzy Kropiwnicki odwołany z funkcji prezydenta stosunkiem głosów 128 do 5. Pomimo tego prezes Jarosław Kaczyński ogłosił, że skoro większość mieszkańców Łodzi w referendum udziału nie wzięła, to za odwołaniem Kropiwnickiego była mniejszość.

Ergo, tak naprawdę były już prezydent wygrał, ale jednak musiał odejść. Prezes stwierdził, że "tak być nie może!". Niestety jesteśmy bezradni, bo nawet właśnie opublikowany pisowski projekt konstytucji nie zawiera projektu nowej ordynacji wyborczej, wraz z cudownym przepisem na to, jak liczyć głosy tych, którzy na wybory nie chodzą. Może po prostu każdorazowo powinien je interpretować prezes Kaczyński.

Wtorek

W mediach, niczym w środku sezonu ogórkowego, seria jałowych dysput czy Donald Tusk powinien kandydować na prezydenta czy też dalej pozostawać premierem. Dziennikarze odczuwają jakąś nieprzepartą potrzebę występowania w roli doradców Platformy. Fakty TVN doradzają liderowi PO, by nie rezygnował z kandydowania, bo wtedy będzie musiał wytłumaczyć Polakom dlaczego nie kandyduje. Zawsze mi się wydawało, że to kandydujący mają podać jakiś ważny powód, dla którego kandydują. Teraz okazuje się, że to raczej około 20 mln Polaków w ramach kampanii będzie tłumaczyć, dlaczego nie chcą być prezydentami. Tego nie wymyślił nawet Krzysztof Kononowicz, który też jedynie posunął się do tłumaczenia, dlaczego chce "żeby niczego nie było".

Środa

Z pozoru lewicowy SLD staje się de facto partią chadecką. Właśnie w ramach wprowadzania w życie przypowieści o synu marnotrawnym, Sojusz z powrotem przyjął do swojego grona Leszka Millera. Przypominam, że ten w pewnym momencie zbłądził na listy wyborcze Samoobrony. Ale te miłosierne gesty to nie koniec. Partyjni liderzy w religijnym uniesieniu zaczynają nawet mieć wizje. Jerzy Szmajdziński (kandydat na prezydenta RP) wyznał "Dziennikowi", że "widzi siebie w drugiej turze" wyborów.

Czwartek

"Zarząd TVP w trybie uchwały, żeby rzecz bardzo poważnie potraktować, podjął apel zobowiązujący wszystkich pracowników spółki oraz współpracowników, wszystkie firmy kooperujące ze spółką do przedstawienia oświadczeń abonamentowych" - poinformował prezes Orzeł. No to problem finansowania TVP mamy z głowy. Przy tej ilości pracowników i współpracowników telewizja publiczna będzie się samofinansować.

Piątek

No koniec tygodnia wiadomość motoryzacyjna. Zdaniem śląskiej policji właściciel i pracownicy jednej ze szkół nauki jazdy popełnili prawie 1000 (słownie: tysiąc) przestępstw. To jest jazda! I to wcale nie na tak popularnym podwójnym gazie.

No to miłego weekendu.