Owe mięso to tkanka mięśniowa wyhodowana w laboratorium. Komórki pobrano od zwierzęcia i zmuszono do wielokrotnych podziałów w szklanej retorcie. Pod względem anatomicznym i chemicznym niczym nie odbiegają od komórek zwyczajnych mięśni szkieletowych. Tyle tylko, że są bezbarwne i pozbawione zapachu.
I trudno mieć pretensje, gdyż mięso pochodzące ze zwierząt zawiera także tkankę tłuszczową, łączną, naczynia krwionośne i limfatyczne. Po prostu zwyczajny, ruchliwy mięsień szkieletowy. Sztuczne mięso trzeba przyprawić do smaku, zabarwić i sprawić, by nabrało twardszej struktury.
Czysta chemia, która pomysł oszczędzania życia zwierząt i tym samym zasobów planety stawia w zupełnie innym świetle. Na koniec cena. Opracowanie techniki produkcji sztucznego mięska kosztowało milion dolarów. Kotlet za taką cenę może stanąć kością w gardle…
Follow https://twitter.com/dziennipolski\Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?