Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbiornik Dobczycki: rezerwuar wody pitnej i zbiornik retencyjny przede wszystkim

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Tadeusz Bochnia
Pytanie o to, czy kiedyś mieszkańcy i turyści będą mogli korzystać ze Zbiornika Dobczyckiego w celach rekreacyjnych, a nie tylko na niego patrzeć, jest zadawane regularnie od lat. Teraz do tematu wraca Stowarzyszenie „Porabie”.

Zbiornik ma wiele funkcji, ale nie ma wśród nich funkcji rekreacyjnej. Jest za to zaopatrzenie w wodę aglomeracji krakowskiej. Z czterech ujęć wody z których ta korzysta, ujęcie w Dobczycach jest najmłodszym, ale największym i najważniejszym, wręcz o znaczeniu strategicznym. Bo z tego ujęcia można zaopatrywać nie tylko obszar, który jest do niego na stałe przypisany, ale w razie potrzeby także inne, na co dzień zaopatrywane z innych ujęć, natomiast te ujęcia nie są w stanie zasilić obszaru przypisanego do ujęcia z Raby.

Drugą jego podstawową funkcją jest ochrona przeciwpowodziowa.

Czy te funkcje da się pogodzić z wykorzystaniem go dla rekreacji?

O tym dyskutowano na konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne „Porabie” z Dobczyc. Powstało ono w lutym tego roku i za cel stawia sobie promocję otoczenia Zbiornika Dobczyckiego.

Nie była to pierwsza konferencja temu poświęcona. Niespełna trzy lata temu poprzedni wojewoda Józef Pilch w Dobczycach zapewniał samorządowców, że jest co do tego absolutnie przekonany i apelował „róbmy to szybko”. Była wtedy mowa o białej flocie na Zbiorniku.

Żaglówki na Zbiorniku nie pojawiły się. To samo dotyczy możliwości wędkowania i pływania w nim.

Wójt Sieprawia Tadeusz Pitala przypomina, że mieszkańcy czekają na to już 30 lat, czyli odkąd powstał Zbiornik. - Liczę na to, że stanie się to w przyszłości i jestem pewien, że powinniśmy robić wszystko, żeby służył nie tylko jako źródło wody pitnej. I nie tylko Krakowowi, ale naszym gminom także - mówił dodając, że gminy wywiązały się z tego co leżało w ich gestii, a więc skanalizowania terenów wokół Zbiornika.

Dr Tadeusz Bochnia, zastępca dyrektora produkcji Miejskiego Przedsierpniowa Wodociągów i Kanalizacji w Krakowie, a zarazem długoletni samorządowiec gminy Dobczyce i powiatu myślenickiego, mówił o tym, że wysiłek gmin nie poszedł na marne, bo ograniczył się dopływ biogenów (związków azotu, fosforu i węgla) do Zbiornika. Ale to nie znaczy, że ich w nim nie ma. Są i wywołują zakwity sinic, także potencjalnie toksycznych.

- Problem nie jest wydumany, ale całkiem realny. Mamy jednak odpowiedni potencjał technologiczny, żeby nie dopuścić do jakiegokolwiek zagrożenia dla mieszkańców Krakowa - mówił dodając, że jednym ze sposobów na ograniczenie ryzyka są strefy ochronne.

Dziś są wyznaczone trzy: ochrony bezpośredniej, ochrony pośredniej I rzędu i ochrony pośredniej II rzędu. One determinują to, co można, a czego nie można robić na Zbiorniku i wokół niego. W 2012 roku, właśnie na wniosek MPWiK, wyznaczono nowe strefy, które dały gminom nieco większe możliwości działania jeśli chodzi o wykorzystanie otoczenia Zbiornika.

Pozwoliło to np. gminie Dobczyce zaprojektować np. ścieżkę prowadzącą od bramy miejskiej do zamku wzdłuż murów (od strony południowej). Zaprojektowano też wieże widokowe, ścieżki pieszo-rowerowe wokół Zbiornika, ale i tu gminy napotkały na problemy. I to nie ze strony zarządcy Zbiornika, ale rynku. Teraz bowiem okazuje się, że nie są w stanie rozstrzygnąć przetargów i wykonać tych zadań, bo oferty firm są znacznie wyższe niż to co gminy są w stanie wydać.

Żeby można było wykorzystać jeszcze bliższe otoczenia Zbiornika, albo nawet sam Zbiornik konieczna byłaby kolejna zmiana stref ochronnych. Ale to wymaga badań oceny ryzyka.

Poza tym, o czym mówiła Kataryna Biegun reprezentująca Wody Polskie, trzeba też pamiętać o jego funkcji przeciwpowodziowej i ograniczeniach, jakie się z tym wiążą - Ta funkcja zbiornika nie pozwala utrzymać tafli wody na jednym poziomie. To bardzo duże wyzwanie dla gminy, która by chciała na przykład zagospodarować ten teren na plażę - mówiła.

Dr Bochnia radzi na razie warto poczekać na dokończenie tego co jest już rozpoczęte. - Kładka, ścieżki rowerowe, które w zimie mogłyby służyć amatorom narciarstwa biegowego, myślę, że będzie to ciekawy produkt turystyczny, a jeżeli dodamy do tego bazę noclegową i gastronomiczną to już będzie duży sukces - mówi.


Tu spotkasz bielika i czaplę nadobną...

raj dla obserwatorów ptaków. Zbiornik Dobczycki jest znany - i to nawet za granicami Polski - jako doskonałe miejsce do obserwacji ptaków. Spotkać tu można ok. 230 gatunków, w tym tak rzadkie jak nur białodzioby, bielik i czapla nadobna, rybołów. Za sprawą Michała Barana, biologa, którego pasją jest obserwowanie ptaków (na na co dzień jest sekretarzem gminy Siepraw) Zbiornikowi Dobczyckiemu został poświęcony jeden rozdział w wydanym w Szwecji (w języku angielskim) przewodniku „Birding in Poland”. Znalazł się tam w doborowym towarzystwie, bo wśród takich miejsc jak dolina Biebrzy czy rozlewisko Warty.

Co z rejsami edukacyjnymi?

O potrzebie ich regularnego organizowania mówił burmistrz Dobczyc Tomasz Suś. Dziś statek „Kraków” pływa po Zbiorniku, ale nie ma wyznaczonych stałych dni i godzin. MPWIK rozważa zmianę tego i organizowanie ich regularnie. Not. (KAR)

WIDEO: Trzy Szybkie. Ks. Isakowicz-Zaleski: Alarm dla Kościoła. Odpływ wiernych, brak powołań

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski