Cietrzew to gatunek, który niestety odchodzi w niebyt

FLESZ - Turystyka w Polsce na kolanach

Cietrzewiom zaszkodzili ludzie, cywilizacja i słaby wzrok samców. Pierwszy cios zadały mu melioracje bagien i katastrofalnie suche lata bez opadów. Najpiękniejsze podmokłe tereny to dzisiaj suche łąki zarastające krzakami. Cietrzewie uwielbiają łąki i miedze przedzielone lasami z mozaiką pól. Krajobraz, który znika na naszych oczach.

Fatalny skutek wywołały masowe szczepienia przeciw wściekliźnie. Lisy mnożą się jak szalone i masakrują gniazdujące na ziemi ptaki. Wtórują mi równie głodne jenoty, szopy pracze i najnowszy przybysz, czyli szakal złocisty. Ptaki, które jakimś cudem ujdą z życiem, zdychają od rolniczej chemii lub pod kołami kombajnów. Kto wie, czy do ostatecznej zagłady nie przyczyni się słaby wzrok cietrzewi.

Rozgrzany i podniecony w czasie tokowiska kogut myli własne kury z samicami głuszca, a nawet pospolitego bażanta, który wkracza na jego terytorium. Gatunki są blisko spokrewnione tak, że niestety mogą się krzyżować. Niestety, gdyż mieszańce zwane skrzekotami są bardzo agresywne i przebojowe. Przepędzają ptaki czystej krwi, a co gorsza są zupełnie bezpłodne. Zachowują się jak przysłowiowe psy ogrodnika, co to same przedłużyć gatunku nie potrafią i innym nie pozwolą. Prawna ochrona ma znaczenie symboliczne, gdyż nie bardzo jest już co chronić. Za kilkadziesiąt lat zostaną tylko wypchane eksponaty w przyrodniczych muzeach. I wierszyk Tuwima o zacietrzewionym cietrzewiu.