Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby Rzeszowa dla Stali

MAS
Stal-Watkem Rzeszów - Resovia 1-0 (1-0)

Jak padła bramka

1-0 Jędryas 19
Sędziował Tomasz Musiał (Kraków). Żółte kartki Petrykowski, Duda, Hus, Quaye, Kloc, Jędryas oraz Polak, Bąk, Przybyła. Widzów 6 tys.
Stal: Petrykowski - Nizioł (73 Adranowicz), Emeka, Duda, Tyrpuła (2 Hus) - Niemczyk, Reiman, Kloc - Szymański, Jędryas (57 Wolański), Quaye (79 Wójcik).
Resovia: Pietryka - Polak, Rajzer (70 Mazurkiewicz), Kozubek, Bogacz - Grabowski (46 Zieliński), Walaszczyk (58 Jakubowski), Domoń (68 Bąk), Przybyła - Biliński, Hajduk.
Długo oczekiwane derby nie przyniosły spodziewanych emocji, jeśli chodzi o poziom gry. Nie brakowało jednak walki, a najważniejsze, że kibice obu zespołów zachowali się bardzo dobrze. Nie było żadnych chuligańskich incydentów zarówno na stadionie, jak i poza nim.
Naprzeciw siebie stanęli tym razem w trenerskich rolach Maciej Huzarski i Andrzej Szymański, w przeszłości koledzy z drużyny Stali. Początek należał do gospodarzy. W 12 min po dośrodkowaniu Jędryasa na dogodnej pozycji znalazł się Quaye, którego w ostatniej chwili ubiegł Polak. Dwie minuty później Quaye prostopadłym podaniem uruchomił Szymańskiego, ten pomknął z piłką i mając przed sobą jedynie Pietrykę, chybił. Za to w 19 min w sektorach gospodarzy zapanował szał radości, a wszystko to za sprawą 17-letniego Mateusza Jędryasa, który pokonał Pietrykę. Po zdobyciu gola Stal się cofnęła i grała bardziej asekuracyjnie. Resovia częściej była w posiadaniu piłki, dwukrotnie Petrykowskiego starał się zaskoczyć Walaszczyk jednak jego strzały były mało precyzyjne. Po zmianie stron gra nie nabrała rumieńców. Od 60 min Resovia grała już tylko trzema obrońcami, stawiając na atak, który jednak był bardzo chaotyczny.
MAREK STYKA
1-0 Z prawej strony Reiman ograł Przybyłę, dośrodkował na 5 metr boiska. Piłka odbiła się od Rajzera, trafiła pod nogi Jędryasa, a ten nie namyślając się huknął w samo okienko.
Pozostałe mecze III ligi
Wisłoka Dębica - Avia Świdnik 1-0 (1-0)
1-0 Mateusz Wolański 30.
Wisłoka: Zarychta - Kleinschmidt, Konrad, Jędrusiak, Król - Królikowski (75 Zołotar), Michał Wolański, Kalita, S. Kantor (84 Koczot) - Mateusz Wolański, Kubisztal (46 Bielatowicz).
Avia: Kurzępa - Kleszcz, Maciejewski, Chmielnicki, Kubiak - Grążewski, Orzędowski, Bugała, Zieliński (76 Wilczyński), Rubiecki (55 Tomczuk) - Pranagal.
Sędziował Jacek Lis z**Katowic. Żółte kartki: Kubisztal, Bielatowicz -**Kleszcz, Kubiak. Widzów 300.
_- Fakt, zagraliśmy "kiszkę", ale wygraliśmy. Nie wszystkie drużyny to potrafią. Mamy 18 punktów, w dwóch ostatnich meczach na pewno coś uzbieramy i jesień 2007 będzie bardziej radosna od tej sprzed roku - _mówił po meczu trener Wisłoki Mirosław Kalita. Skończyło się dobrze, bo pomysły świdniczan w ofensywie ograniczały się do wrzutek w pole karne i strzałów z daleka. Trzy razy w taki sposób szczęścia próbował najaktywniejszy Sebastian Orzędowski i trzy razy Marcin Zarychta łapał piłkę. W 85 min mogło być 1-1, lecz Bartosz Tomczuk uderzył zza "16" na wiwat. W II połowie Wisłoka momentami broniła się rozpaczliwie, także dlatego, że jej pomocnicy nie potrafili poszanować piłki. Szybkie wyjścia z kontrą zdarzały się rzadko i z reguły kończyły niedokładnym podaniem.
Jak padła bramka? Dośrodkowywał w pole karne Michał Wolański, jego brat Mateusz uderzył piłkę głową, ta odbiła się jeszcze od nogi Damiana Rubieckiego, zmyliła bramkarza i wpadła do siatki.
Naprzód Jędrzejów - Górnik Łęczna 1-3 (1-2)
0-1 Nazaruk 5, 0-2 Kępa 12, 1-2 Styczeń 43, 1-3 Rogowski 75. Sędziował Piotr Gajewski (Kraków). Żółta kartka Raczkiewicz. Widzów 700.Naprzód: Baran - Basąg, Styczeń, Piasecki, Banaszek - Francuz (54 Fryc), Gajda, Osiński, Wójcicki (64 Ziółkowski) - Myśliwy (76 Dudek), Samburski (80 Laskowski). Górnik: Żukowski - Gosiec, Kośmicki, Gmitrzuk, Głowacki - Nazaruk, Niżnik, Bartoszewicz, Kępa (62 Raczkiewicz) - Szymanek (81 Śliwińczyk), Buśkiewicz (70 Rogowski).
Po 12 minutach Naprzód przegrywał już 0-2. Najpierw z lewej strony dośrodkował Buśkiewicz, a Nazaruk strzałem głową zaskoczył Barana. Błąd bramkarza Naprzodu skończył się drugą stratą - wyszedł poza pole karne i strzałem z 25 m został przelobowany przez Kępę. W 43 min "główka" Stycznia po rzucie rożnym wykonanym przez Gajdę dała gościom kontaktowego gola i nadzieję. W drugiej połowie gospodarze lepiej się prezentowali, najbliżej wyrównania byli po strzale Myśliwego w sytuacji sam na sam Żukowski wybił piłkę. Goście skarcili atakujących rywali w 75 min, trzeciego gola - po błędzie defensywy Naprzodu - zdobył Rogowski. (MAS)
Hetman Zamość - Wierna Małogoszcz 1-1 (0-0)
0-1 M. Kleszcz 50, 1-1 Łuczywek 85.Sędziował Rafał Greń (Rzeszów). Żółte kartki: Osuch, Kiema, Bartos -**Stanek, Bendkowski, Bień, P. Kleszcz.**Widzów 2000.
Hetman: Misztal - Sękowski, Wachowicz, Pastuszka, Tomasik (71 Sawa) - Cieciura, Kiema, Bartos, Łuczywek - Margol, Osuch (59 Onyekachi).
Wierna: Wróblewski - Bendkowski, Bień, Grzyb, Piotrowski, Piwowarczyk, Lniany, Stanek (85 Hajduk), Kita, M. Kleszcz (74 P. Kleszcz), Kubicki.
To był czwarty remis Hetmana i ósmy Wiernej w tegorocznych rozgrywkach. Punkt dał gościom strzał z dystansu Mateusza Kleszcza, piłka otarła się jeszcze o Sękowskiego, zmieniła kierunek lotu i wpadła za plecy Misztalowi. Faworyzowanym gospodarzom uratował skórę na 5 minut przed końcem meczu Łuczywek, dobijając piłkę po trafieniu w poprzeczkę Cieciury. W 55 min Wachowicz nie zdołał wykorzystać rzutu karnego podyktowanego za faul na Łuczywku. Ten tuż przed końcem trafił do siatki jeszcze raz, ale arbiter boczny pokazał, że ze spalonego. Gorące protesty trenera Hetmana Przemysława Cecherza skończyły się odesłaniem go na trybuny.
(MAS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski