FLESZ - Nastroje w nieruchomościach zdecydowanie się pogarszają
Z domu w Dojazdowie zostały puste ściany, bez stropu z częściowo rozebranym dachem. Całość wymaga generalnego remontu. Teraz Józefa Duńca zabrała córka Angelika do Krakowa, która mieszka tam w wynajmowanym mieszkaniu. Oboje marzą, żeby wyremontować co się da i odbudować rodzinny dom. W tym celu została założona zrzutka na 50 tys. zł. Wspiera ich rodzina, sąsiedzi, znajomi i nieznajomi.
Pożar w starym domu w Dojazdowie przy ul. Galicyjskiej wybuchł 26 stycznia 2022 roku.
Na szczęście taty nie było na miejscu. Sąsiad, który niedawno zamieszkał w pobliżu zobaczył dym wydobywający się spod dachu. Nie maił kontaktu do taty. Poszedł do drugiego sąsiada i obaj próbowali się dostać do naszego domu. Przeszli przez płot, zaglądali do okien, żeby sprawdzić co z tatą. Zobaczyli, że go nie ma. Nim przyjechała straż pożarna, zaczęli wiadrami gasić ogień - opowiada Angelika Duniec, córka gospodarza domu.
To ona założyła zrzutkę, żeby odbudować rodzinny dom. W uprzątnięciu pogorzeliska pomogła rodzina i sąsiedzi. Pani Angelice łamie się głos, gdy opowiada jak w dniu pożaru zadzwonił do niej tata i powiedział, że dom stoi w płomieniach.
Z jeden strony byłam szczęśliwa, że tacie nic się nie stało z drugiej był żal rodzinnego domu, pełnego ciepła i obawa o zrozpaczonego tatę, bo to był dla niego kolejny cios - wzdycha córka.
W ciągu pięciu miesięcy pan Józef stracił wszystko - we wrześniu ubiegłego roku stracił najbliższą osobę - zmarła mu ukochana żona Stasia, mama pani Angeliki. - A teraz los zabrał mu jeszcze dom, pełen wspomnień i miłości - córce łamie się głos. Przyznaje, że wtedy podczas pożaru droga z Krakowa do Dojazdowa wydawała jej się wiecznością.
Po pożarze sytuacją rodziny zainteresowali się pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, organizowali pomoc w wywozie pozostałości. A sołtys Dojazdowa Halina Zięciak zaczęła mobilizować ludzi do pomocy.
Jako mieszkańcy musimy wesprzeć tę rodzinę. Zachęcałam do założeni tej zrzutki, żeby nie zostawić poszkodowanej rodziny bez pomocy. Będziemy się organizować i wspierać ich przy odbudowie i remoncie - zapewnia sołtys Halina Zięciak.
Spalony dom kilka miesięcy przed pożarem był remontowany, gospodarze wymienili dach. A teraz został częściowo rozebrany. Angelika Duniec podkreśla, że strażacy podczas gaszenia nie pocięli dachu, chociaż mogli to zrobić, żeby szybko opanować pożar.
Widząc, że dach jest nowy, podczas akcji ratowniczej strażacy rozkręcali go, dzięki temu wiele udało się uratować i po remoncie będziemy mogli wykorzystać to ponownie. Za to też jestem bardzo wdzięczna strażakom. W tej chwili z domu zostały same ściany, a gruzowisko już uprzątnęliśmy z pomocą mojego narzeczonego, rodziny i bliskich osób. Remontu i odbudowy nie jesteśmy w stanie zrobić bez pomocy innych ludzi. Tata ma 1400 zł emerytury, z tego nie sposób odkładać na remont - mówi pani Angelika.
Zbiórka pieniędzy została założona na popularnym portalu zrzutek. Celem jest zebranie 50 tys. zł. Jednak niektórzy mówią, że tego może nie wystarczyć na gruntowny remont. Córka właściciela domu podkreśla, że każda pomoc jest cenna, że będą sobie radzić, szukać dalej wsparcia. Dotychczas udało się zebrać ponad 10 tys. zł.
Możesz pomóc
Zbiórka pieniędzy jest pod linkiem: https://zrzutka.pl/zh78gd
- Co zjeść, podróżując po Małopolsce? Oto regionalne przysmaki!
- Amerykański Rajd kantYny w gminie Wielka Wieś. Kowboje i rumaki pod maskami aut
- Wielka Wieś. Nietypowe dożynki. Korowody, wieńce, przyśpiewki na Wielkowiejskim Targu
- Piknik Rodzinny w Ojcowskim Parku Narodowym. Atrakcji nie brakowało!
- Gminne święto plonów. Przybył korowód z 13 wieńcami i przyśpiewkami
- Z wizytą w kozim gospodarstwie, czyli tam, gdzie zbierają suchy chleb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?