Do gmin Iwanowice i Michałowice dotarły informację o możliwościach znalezienia na tych terenach reliktów. Przedstawiciele Instytutu Archeologii UJ przypominają, że tereny tych gmin były obszarem zaciętych walk prowadzonych ponad 100 lat temu przez wojska austro-węgierskie oraz carskie.
W tym miejscu wypada przypomnieć, że armiach naszych zaborców służyło wielu Polaków. Niestety zawierucha wojenna i burzliwe losy naszej Ojczyzny sprawiły, że grobów wielu z poległych do dziś nie udało się odnaleźć - czytamy w piśmie z Instytutu Archeologii UJ.
Jak podają gminy Iwanowice, na jej terenie poszukiwania dotyczą obszaru miejscowości Widoma i Zalesie, natomiast w gminie Michałowice archeolodzy chcą zajęć się terenem w Woli Więcławskiej.
Tu rzeczywiście na terenach gmin Iwanowice i Michałowice szedł front podczas I wojny światowej. Przemieszczał się w kierunku Raciborowic i Krakowa, ale do miasta nie dotarł. Jako gminy nie koordynujemy tych badań archeologicznych, przekazujemy tylko informacje dla mieszkańców publikując na naszej stronie internetowej - mówi Antoni Rumian, wójt gminy Michałowice.
Dr Marcin Czarnowicz, kierownik prac terenowych mówi, że prace związane są z poszukiwaniem reliktów walk z listopada 1914 roku.
Pomiędzy 16 a 26 XI 1914 w pasie pomiędzy doliną Dłubni a Goszczą walczyły ze sobą 39 Dywizja Piechoty Honvedu (węgierska obrona krajowa) oraz carska 3 Dywizja Grenadierów. Badaniami objętych będzie kilka stref na obszarze pogranicza gmin Iwanowice, Michałowice oraz Kocmyrzów-Luborzyca. Efektem prac ma być powstanie ścieżki historycznej lub wystawy plenerowej na terenie lasu goszczanskiego. Prace te będą wykonywane przy współpracy z Nadleśnictwem Miechów oraz Konsulatem Generalnym Węgier w Krakowie - informuje dr Czarnowicz.
W ramach badań kilkuosobowe grupy złożone z pracowników Instytutu Archeologii UJ, studentów oraz wolontariuszy będą chodzić po polach szukając wyoranych podczas prac rolnych przedmiotów takich jak, łuski nabojowe, kulki szrapnelowe, odłamki elementy ekwipunku, a przy okazji również ułamki naczyń glinianych, narzędzia krzemienne, i inne. Osoby szukające reliktów będą wykorzystywać wykrywacze metalu.
W przypadku, gdy detektor wskaże, że pod ziemią zalegają przedmioty metalowe, zostaną one odkopane. Po zakończeniu prac wszystkie powstałe „dołki” są zasypywane. Wykrywalność przedmiotów metalowych przez wykorzystywany do badań sprzęt to średnio około 20-30 cm. W niektórych wypadkach wykorzystywany będzie również ręczny świder geologiczny, do pobierania próbek ziemnych o fi: 10 cm - wyjaśniają przedstawiciele UJ.
Badania rozpoczną się po uzyskaniu pozwolenia od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie. Każda z osób biorących w badania będzie posiadać kopię dokumentu zezwalającego na badania. Właściciel terenu, za każdym razem widząc osobę z wykrywaczem, może poprosić o okazanie pozwolenia. Może też nie wyrazić zgody na prowadzenie prac w danym momencie.
Mieszkańcy, których tereny mają być objęte poszukiwaniami mogą kontaktować się kierownikiem prac terenowych Marcinem Czarnowiczem (poprzez e-maila: [email protected]). A szczególności, gdy sprzeciwiają się prowadzeniu badań na swoich polach lub chcą wskazać w jakim konkretnym czasie takie badania najlepiej przeprowadzić. Badania mają być prowadzone z uwzględnieniem harmonogramu prac rolnych, żeby nie niszczyć upraw.
Archeolodzy proszą też o kontakty jeśli rolnicy w trakcie prac polowych odkryją na swoich terenach pozostałości mogił lub walk, lub jeśli z przekazów rodzinnych wiedzą np. o miejscach, gdzie chowano poległych żołnierzy obu wojen światowych lub chcą podzielić się rodzinnymi historiami związanymi z badanymi zagadnieniami.
Bardzo liczymy na współpracę z lokalną społecznością. Jeśli ktoś z państwa posiada informacje na temat walk prowadzonych w listopadzie 1914 roku lub znajdujących się w okolicy mogił wojennych zapraszamy do kontaktu z prowadzącym badania - mówi Czernowicz.
- Co zjeść, podróżując po Małopolsce? Oto regionalne przysmaki!
- Amerykański Rajd kantYny w gminie Wielka Wieś. Kowboje i rumaki pod maskami aut
- Wielka Wieś. Nietypowe dożynki. Korowody, wieńce, przyśpiewki na Wielkowiejskim Targu
- Piknik Rodzinny w Ojcowskim Parku Narodowym. Atrakcji nie brakowało!
- Gminne święto plonów. Przybył korowód z 13 wieńcami i przyśpiewkami
- Z wizytą w kozim gospodarstwie, czyli tam, gdzie zbierają suchy chleb
FLESZ - 7-krotny wzrost zainteresowania służbą w WOT
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?