Miało być wspólne negocjowanie i kupowanie gazu, sięgnięcie po łupkowe surowce i rehabilitacja węgla jako źródła energii. Eurokratyczne młyny mielą wolno, lecz skutecznie. Po 12 miesiącach wspólne sprawunki zastąpiono enigmatycznie brzmiącą wymianą informacji o zakupach gazu u państw trzecich.
Będzie po staremu: jedni kupią na Wschodzie taniej, drudzy drożej. W kwestii gazu łupkowego zapadła cisza. Zresztą o czym tu gadać, skoro firmy, które przetrwały zieloną nagonkę, porzucają koncesje poszukiwawcze jedna po drugiej. Gwoli ścisłości, gwoździem do trumny polskich łupków okazała się rodzimego chowu ustawa o węglowodorach.
Rehabilitacja węgla zmieniła się – zgadnijcie proszę – w dekarbonizację. Czyli przejście na odnawialne i dotowane źródła energii. Węgiel, którego ci u nas dostatek, przegrał z zobowiązaniami klimatycznymi. I to by było na tyle.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?